Austria
wytrawne (trocken) - zawartość cukru do 9 g/l (przy jednoczesnej kwasowości o wartości mniejszej o min. 2g/l, np. wino o zawartości cukru 8 g/l musi zawierać min. 6 g kwasu/litr, aby zostało zakwalifikowane jako wytrawne), półwytrawne (halbtrocken) - od 10 do 12 g/l cukru resztkowego, półsłodkie (lieblich) - od 13 do 45 g/l cukru resztkowego, słodkie (süß) - ponad 45 g/l cukru resztkowego.
Francja
Wina wytrawne (sec) - zawartość cukru do 4g/l, półwytrawne(demi-sec) - zawartość cukru od 4 do 12 g/l, pólsłodkie (moelleux) - zawartość cukru do 45 g/l, słodkie (doux) - zawartość cukru powyżej 45 g/l.
Przykładem wyjątku wśród win spokojnych mogą być również wina włoskie, tak popularne u nas primitivo, produkowane na południu kraju, w Apulii. Duża liczba gorących, słonecznych dni w połączeniu z charakterystyką odmiany (wczesne dojrzewanie) sprawia, że owoce gromadzą więcej cukru. Siłą rzeczy, również wino będzie go miało w sobie większą ilość. Z tego powodu dla apelacji Primitivo di Manduria DOC granica gdzie rozpoczyna się wino półwytrawne ustalona jest na 18g/l cukru. Zatem wytrawne z definicji wino z tej apelacji będzie już de facto półwytrawnym w smaku.
Nie ma więc uniwersalnej miary słodyczy wina, ani uniwersalnego nazewnictwa, które sprawi, że zawsze pod nazwą „półwytrawne” będziemy mieć wino w tym samym stopniu „półwytrawne”. Indywidualny jest również odbiór smaku: dla jednych wino wytrawne będzie będzie po prostu wytrawne, dla innych półwytrawne, bo ma waniliową nutę. Dla niektórych osób wino półwytrawne (wg norm kraju, który je robi) z nutką słodyczy na finiszu będzie już półsłodkie.
Wino może smakować słodkawo nie tylko ze względu na zawartość cukru resztkowego. Na odbiór wina jako półwytrawne (choć parametry mówią, że jest to wino wytrawne) ma wpływ: zawartość alkoholu, kwasowość, garbniki, poziom pektyn.
Dla przykładu: wino o zawartości 2g/l cukru resztkowego może mieć słodkawy posmak, jeśli jednocześnie ma sporą zawartość alkoholu. Dlatego warto degustować różne wina, z różnych regionów świata, aby samemu znaleźć „swój smak”, a nie kierować się tylko określeniem na etykiecie: wytrawne, półwytrawne...
