Sztuka łączenia wina z potrawami nie jest taka skomplikowana jak się wydaje. Planując świąteczne posiłki, którym mają towarzyszyć wina, pamiętaj o kilku zasadach, które ułatwią Ci wybór odpowiednich butelek:
- Ciężkość wina staraj się dopasować do ciężkości potrawy. Zbyt lekkie wino o skromnym ciele nie udźwignie kawałka mięsiwa, czy majonezowej sałatki. Kwasowe wina będą świetne do tłustych potraw - poradzą sobie z ich strukturą w ustach i pomogą przy trawieniu. Trzeba mieć to z tyłu głowy, kiedy próbujemy łączyć wina z polską, dosyć ciężką kuchnią.
- Nie łącz pikantnych dań z wysokimi taninami - jeśli Twoja rodzina kocha chrzan, to lepiej nie sięgaj po taniczne czerwone wina. To połączenie jeszcze bardziej wzmaga uczucie pikantności w ustach.
- Łącz podobne smaki i aromaty ze sobą. Szukaj punktów wspólnych w winie i w potrawie. To one sprawiają, że ma się wrażenie „spójnej całości”. Albo szukaj kontrastów. Niektóre kontrastowe połączenia są już kultowe, jak czekolada z chili, foie gras z sauternes, czy mięso z żurawiną. Szukaj podobnych znanych kontrastowych smaków w winach i daniach, a na pewno osiągniesz sommelierski sukces.
- Nie staraj się na siłę. Twój pairing, nawet najlepszy, nie musi smakować całej rodzinie, a któryś wujek pewnie wcale się do wina nie przekona. Nic nie szkodzi!
