Mniej znane oblicze Somlo, legendarny szczep juhfark w odsłonie słodkiej, wino późnego zbioru, z udziałem gron dotkniętych szlachetną pleśnią. Słodycz wina na bezpiecznym poziomie 50 g/l cukru resztkowego. Spontaniczna fermentacja i półtoraroczne dojrzewanie przebiegały w dużych beczkach z węgierskiej dębiny. Następnie jeszcze rok dojrzewania w kadziach stalowych. Cała produkcja tej nie lada ciekawostki to 2000 butelek z 2013 rocznika.
W kieliszku czeka nas oleistej gęstości złoto. Skoncentrowany zapach suszonych owoców, karmelu i kokosu zapowiada gładką słodycz podniebienia, ożywioną zdrową kwasowością. W tle wyczuwalne łagodne zioła. Uwaga od producenta: wino zdecydowanie obniża zahamowania! Przed degustacją koniecznie schłodzić do dolnych zakresów temperatur.
Wino w ocenie specjalistów:
"Dojrzałe wino o ciemnozłotej barwie. Pachnie suszonymi morelami i piwnicą. Po krótkim przewietrzeniu, gdy ulatują nuty pleśniowe, pojawia się zadziorna szomlońska mineralność. Na podniebieniu czyste, świetnie kwasowe, energetyczne, umiarkowanie słodkie. Dużo w nim materii i aromatów żółtych owoców, niekiedy lekko podsuszonych, jesiennych. Bardzo oldskulowe (i chwała mu za to), ale też wibrujące na języku".
Tomasz Prange-Barczynski, Winicjatywa.pl