W Austrii, podobnie jak w dawnym zaborze galicyjskim, wszystko co związane z osobą cesarza traktuje się z szacunkiem. Niezależnie czy chodzi o stadninę koni lipicanów w Hofburgu, naleśniki czy wino. Co cesarskie, to cesarskie.
Po cesarsku bogaty gruner veltliner ze starych krzewów rosnących w znakomitych, choć trudnych warunkach kamienistych, stromych zboczy. Pełen ekspresji i soczystego owocu. Treściwy, lekko przyprawowy, ma średnią budowę, choć dojrzewał tylko w stali i na osadzie drożdżowym. Dobrze pasuje do przekąsek i sałatek, oraz do drobiu.